Radosna sesja ciążowa Magdy i Dawida – Piaseczno, Konstancin
Oczekiwanie na dziecko to piękny moment na wykonanie sesji zdjęciowej i zapisanie tego magicznego, jedynego w swoim rodzaju czasu w kadrach. Sesja ciążowa Magdy i Dawida odbyła się aż w dwóch lokalizacjach – były to Piaseczno oraz Konstancin, bo… ciężko było nam się zdecydować tylko na jedną opcję! Postanowiliśmy je połączyć – najpierw zrobiliśmy kilka kadrów w jednym z najpiękniejszych moim zdaniem miejsc w Piasecznie. A później przemieściliśmy się szybko na kilka ostatnich ujęć do Konstancina, gdzie kilka dni wcześniej odkryłam pole słoneczników 🙂
Magda i Dawid przywitali mnie na miejscu spotkania z szerokimi uśmiechami na twarzach, a pierwsze minuty rozmowy pozwoliły mi wyczuć, że sesja z nimi zdecydowanie nie będzie należała do tych wyważonych, trochę skrępowanych czy patetycznych, oj nie! Było całe mnóstwo śmiechu, tańce, spontaniczne uściski… Tej parze nie musiałam mówić, żeby się przytuliła, stanęła blisko siebie, czule na siebie spojrzała. Pełna naturalność na sesji, fantastycznie mi się z nimi pracowało! A ile sama miałam przy tym śmiechu! 🙂
Za każdym razem, kiedy patrzę na te kadry, mimowolnie się uśmiecham! Naprawdę warto postarać się na sesji o odrobinę… spontaniczności 😉 Sesja ma być dla Was mile spędzonym czasem, z którego pozostanie Wam cudowna pamiątka – zdjęcia na lata.
Poniżej jedno z moich ulubionych zdjęć – czarno-białe, nastrojowe… Nie widać na nim brzuszka, ale i tak je uwielbiam! 🙂
Kocham to miejsce w Piasecznie za różnorodność scenerii. Są drzewa, jest górka z piaskiem, jeziorko, dróżki, mostek… Do wyboru:) Szczególnie miło jest tu robić sesje rodzinne! Dzieciom sprawia ogromną frajdę wdrapywanie się na górę, a później zabawa piaskiem.
Para, tańcząca na sesji… To chyba mówi samo za siebie! 🙂
W brzuchu podobno znajduje się mała Laura! Możliwe, że już za kilka dni pojawi się na świecie 🙂
Uwielbiam łapać takie promienie słońca, jak na tym zdjęciu! Magiczna złota godzina, czyli czas przed zachodem słońca, to moja ulubiona pora do fotografowania.
Nie uważacie, że kadry w słonecznikach wychodzą po prostu fe-no-me-nal-nie?
Zdjęcie poniżej… Magia 🙂
Piękna sesja to wypadkowa kilku składowych
Co myślicie o tej radosnej, naturalnej sesji? Ja jestem zachwycona, moim zdaniem sesja wyszła super! Mieliśmy idealną kompozycję – ładny plener, piękne wieczorne, złote słońce, ale przede wszystkim… fantastycznych ludzi. Dzięki takim elementom składowym powstają niezapomniane ujęcia.
Jeśli dla odmiany chcecie zobaczyć kadr z domowej sesji brzuszkowej, jednej z moich ulubionych sesji ever (!) – zapraszam tutaj: Sesja ciążowa lifestyle Anity i Kacpra. Wpadnijcie też na mój Instagram, gdzie regularnie publikuję nowe kadry:)