Artykuł Sesja ciążowa boho w studio – Warszawa pochodzi z serwisu Marta Kozłowska Fotografia.
]]>Sesja ciążowa boho w studio – Warszawa
Styl boho – w aranżacjach wnętrz, na sesjach zdjęciowych… Lubicie, czy niekoniecznie? Ja kocham – bo wydaje mi się bliski naturze, cechują go też lubiane przeze mnie kolory, takie jak złamane biele, beże, brązy. Nie oznacza to jednak, że np. mój dom jest w stylu boho! Wolę klasykę z drobnymi akcentami w tym stylu To modne boho „chodziło za mną” od jakiegoś czasu w kontekście sesji zdjęciowej – aż postanowiłam wpleść jego elementy u siebie w studio. Nie za dużo, żeby nie przesadzić – odrobina traw pampasowych, poduszki, koronkowy materiał na łóżku, kremowy parawan czy wiklinowy fotel. Nawet nie wiecie, jak pokochałam tę stylizację! Od jakiegoś czasu fotografuję w niej zarówno dzieci, jak też ciążowe brzuszki. Dziś chciałabym Wam pokazać sesję Ewy i Marcina w oczekiwaniu na ich synka.
Przyznajcie, że ta para wygląda na zdjęciach obłędnie! Pracowało mi się z nimi wspaniale – daaaawno nie miałam na sesji tyle śmiechu Cudowni, z poczuciem humoru, dystansem do siebie – uwielbiam takich klientów!
Muszę wam koniecznie opowiedzieć też o tym, jak na tej sesji przeplotło się kilka kobiecych biznesów z mojej bliskiej okolicy! Okazało się, że cudowny makijaż Ewy przygotowała Olga Kondej Makijażystka z którą widziałam się już na sesjach i której makijaże ogromnie polecam, a bieliznę do sesji Ewa kupiła w salonie brafittingu, którego przemiłą właścicielkę Kasię znam od dawna i której kibicuję – O-Bra Salon Brafittingu. A zdjęcia zrobiłam ja. Trzy dziewczyny, trzy kobiece biznesy! Girl power!
Oprócz ujęć boho, na sesji zrobiłam też część ujęć w klasycznym stylu, na czarnym tle. Bardzo lubię takie proste, ponadczasowe kadry.
Ewa wygląda na wszystkich zdjęciach jak milion dolarów! Naprawdę przepięknie. Jest już mamą i cieszy się maluchem w domu
Sesja ciążowa boho w studio to bez wątpienia idealny pomysł na delikatne, piękne kadry i cudowną pamiątkę z wyjątkowego czasu oczekiwania na dziecko. Myślę, że ta stylizacja zagości u mnie na dłużej, bo jestem zachwycona nie tylko aranżacją, ale też kolorystyką zdjęć, jaką osiągnęłam w postprodukcji. Jestem mega zadowolona z efektów.
Po inne ciążowe kadry zapraszam was na przykład tutaj: Domowa sesja ciążowa lifestyle. To naturalne ujęcia z domowej sesji brzuszkowej.
Jeśli chcecie zobaczyć więcej zdjęć z różnych sesji, zachęcam do śledzenia mnie na bieżąco na Instagramie lub Facebooku. Oprócz zdjęć znajdziecie tam czasem stories, w których np. pokazuję kulisy sesji albo urywki z życia codziennego. Zapraszam!
Artykuł Sesja ciążowa boho w studio – Warszawa pochodzi z serwisu Marta Kozłowska Fotografia.
]]>Artykuł Sesja zakochanych na plaży – Warszawa pochodzi z serwisu Marta Kozłowska Fotografia.
]]>Sesja zakochanych na plaży – Warszawa.
*
Poznajcie Anię i Łukasza. Tych dwoje stanowi tak przesympatyczną parę, że przez pół sesji zamiast robić zdjęcia, to z nimi rozmawiam i się śmieję! Pozytywni, zwariowani, zakochani:) Kiedy się na nich patrzy, ma się wrażenie, że mogliby tą swoją miłością obdzielić jeszcze spokojnie parę osób. Łączy ich morze, ba! Ocean uczuć. Pomyślicie, że to była sesja narzeczeńska? Pudło! To nie pierwsza, ale już kolejna sesja tej pary… po ślubie. Oboje postanowili, że będą robić zdjęcia co roku, w rocznicę sakramentalnego „tak”. Świetny pomysł, prawda? Miałam okazję spotkać się z nimi już drugi raz na takiej sesji rocznicowej i jestem ogromnie ciekawa, jak będą wyglądać kolejne. Jak widać, nawet po ślubie można umówić się na zdjęcia i pokazać na nich ogrom miłości, czułości, trochę szaleństwa! Aniu, Łukaszu – ogromnie Wam dziękuję, że znów mogłam się z Wami spotkać. Mam wrażenie, że mogłabym z Wami „konie kraść”! Zdecydowanie jest między nami „chemia”, haha
A wiecie, że moim zdaniem takie pozytywne spotkania i ludzie czasem przyciągają pozytywne zbiegi okoliczności, wyjątkowe zdarzenia? Podczas naszej sesji przypadkowo trafiło nam się niesamowite, zupełnie nieplanowane tło do zdjęć! Jesteście ciekawi, co pojawiło się na niebie nad plażą nad Wisłą i co udało mi się złapać w kadrze? Obejrzyjcie wszystkie zdjęcia:)
Oho, zagadka rozwiązana!
Nieplanowane tło do zdjęć, o którym pisałam wyżej, to lecąca nad nami paralotnia oraz różowe race dymne – odpalone na innej sesji, blisko nas. Myślę, że od dziś mogę nazywać się specjalistką od łapania przypadkowych efektów wizualnych!
Jeśli podobała się Wam sesja zakochanych na plaży (Warszawa), to koniecznie zerknijcie też na inną sesję, wykonaną w tym samym miejscu, ale w środku lata i z całą rodziną. Znajdziecie ją tutaj: Sesja rodzinna na plaży. Mimo że zdjęcia dzieli niewielka różnica w czasie, to jednak obie sesje wyszły zupełnie inaczej, ponieważ zieleń zmieniła swój kolor, dodatkowo na jednej sesji było więcej słońca. Bez względu na kolory, plaża nad Wisłą była w tym roku moim ulubionym miejscem na plener:) Jestem przekonana, że za rok znów będę pokazywać to miejsce kolejnym klientom.
A może chcielibyście zobaczyć więcej zdjęć i śledzić mnie na bieżąco na Instagramie lub Facebooku. Zapraszam, będzie mi bardzo miło!
Artykuł Sesja zakochanych na plaży – Warszawa pochodzi z serwisu Marta Kozłowska Fotografia.
]]>